Coraz częściej słyszymy w mediach informacje, że oddychamy powietrzem, które jest najbardziej zanieczyszczone w Europie. Jak interpretować alarmujące stężenia pyłów w powietrzu? Jak te zanieczyszczenia wpływają na nasze zdrowie i życie? Co może zrobić każdy z nas na rzecz ochrony czystości powietrza? Na te i inne pytania często poszukujemy odpowiedzi.
Mamy środek lutego i okres grzewczy trwa w najlepsze. Niestety w tym czasie niektóre polskie domy stają się drobnymi przedsiębiorstwami, w których utylizuje się wszystko, co zbędne i szybko się spali. Mimo trwających od lat kampanii edukacyjnych, w piecach nadal często królują plastik, folia i guma. Bez względu na to, w jak dużej miejscowości mieszkamy, spacer zimą, na świeżym powietrzu graniczy w naszym kraju z cudem. Przestarzałe i niesprawne urządzenia grzewcze, niska jakość węgla, spalanie w piecach odpadów, a także nieodpowiedni stan techniczny instalacji kotłowych są przyczyną dramatycznej jakości powietrza. Świadczą o tym charakterystyczne szczypanie oczu i unoszący się z kominów cuchnący, gęsty dym utrudniający oddychanie. Najgorsza sytuacja panuje na obszarach gęsto zaludnionych. Z uwagi na niewielką wysokość kominów stosowanych w budownictwie mieszkaniowym, emisja szkodliwych substancji powoduje wysokie stężenia zanieczyszczeń powietrza. Zjawisko to, nazywane niską emisją, jest poważnym problemem ekologicznym i zdrowotnym lokalnych społeczności. Cecha charakterystyczną niskiej emisji jest to, że powodowana jest przez liczne źródła wprowadzające zanieczyszczenia do powietrza na stosunkowo niskiej wysokości.
Spalając odpady lub złej jakości paliwa w przestarzałych piecach do środowiska trafiają wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA), dioksyny, furany oraz metale ciężkie takie jak kadm, rtęć, ołów, a także tlenki siarki i azotu. Związki te, są odpowiedzialne za wiele poważnych chorób nękających współczesne społeczeństwo. Są to między innymi alergie, choroby układu oddechowego i krążenia, które w efekcie odpowiadają za wzrost śmiertelności ludności na terenach o wysokich wskaźnikach emisji tych substancji. Szczególnie niebezpieczne dla zdrowia są dioksyny, należące do najbardziej trujących i rakotwórczych substancji. Potrafią one uszkodzić wątrobę, płuca i nerki. Ich działanie nie jest natychmiastowe. Mogą one przez wiele lat kumulować się w tkance tłuszczowej i siać spustoszenie w naszym organizmie. Najbardziej narażone na chorobotwórcze działanie tych związków są dzieci, osoby starsze, kobiety w ciąży oraz osoby cierpiące na niedobory odporności.
Zwyczaj palenia odpadami nie jest w naszym kraju nowością. Należy wziąć jednak pod uwagę fakt, że przed laty palono odpadami organicznymi, które rozkładały się bez szkody dla środowiska. Dlatego spalanie resztek jedzenia, drewna, papieru i tektury albo drewna pochodzącego z demontażu starych budynków nie stwarzało do tej pory poważnego zagrożenia dla środowiska. Śmiertelny problem, pojawił się w momencie, gdy na szeroką skalę zaczęto na własną rękę ustylizować setki rodzajów, coraz wolniej rozkładających się tworzyw sztucznych przesyconych chemią.
Zanieczyszczenie powietrza jest jednym z najistotniejszych problemów z zakresu ochrony środowiska naturalnego. Dlatego jakość powietrza w Europie jest poddawana corocznej ocenie Europejskiej Agencji Środowiska (EEA).
Europejska Agencja Środowiska w swoim raporcie „Jakość powietrza w Europie - 2020” alarmuje, że Polska znajduje się w niechlubnym rankingu krajów UE, w których zanieczyszczenie powietrza jest największe. W Polsce odnotowuje się także coraz większą liczbę zgonów z powodu smogu. Tymczasem w Europie ten trend jest odwrotny.
Autorzy analizy wskazali, że w Polsce w 2018 r. zmarło:
- z powodu PM2,5 – 46 300 osób (o 3200 osób więcej niż w 2016 r.),
- z powodu NO₂ – 1900 osób (o 400 osób więcej niż w 2016 r.),
- z powodu O₃ – 1500 osób (o 400 osób więcej niż w 2016 r.).
Obecnie do najważniejszych ujemnych skutków zanieczyszczenia powietrza w Polsce zalicza się:
- podwyższone zanieczyszczenie powietrza na obszarach większości miast związane z oddziaływaniem tzw. niskiej emisji oraz rosnącym natężeniem ruchu pojazdów (SO2, NO2, tlenek węgla -; CO, pyły zawierające m.in. metale ciężkie);
- zakwaszenie gleb i wód na skutek emisji dwutlenku siarki (SO2), tlenków azotu (NOx) i amoniaku (NH3), a następnie suchej i mokrej depozycji zanieczyszczeń;
- eutrofizację ekosystemów wodnych spowodowaną m.in. przez wymywane z powietrza związki azotu (NOx, NH3 i pochodne);
- wzrost stężenia ozonu w przyziemnej warstwie atmosfery (ozonu troposferycznego -; O3) na skutek przemian fotochemicznych w powietrzu zanieczyszczonym prekursorami ozonu m.in. tlenkami azotu oraz lotnymi związkami organicznymi (LZO);
- lokalne podwyższone zanieczyszczenie środowiska substancjami niebezpiecznymi, szczególnie szkodliwymi dla zdrowia ludzi i dla środowiska (metale ciężkie: kadm, ołów, rtęć, trwałe zanieczyszczenia organiczne (TZO), a także drobne cząstki pyłu zawieszonego).
Dane o stanie powietrza w polskich miastach są alarmujące: musimy zacząć działać! Zaprezentowane wyniki badań wskazują, że świadomość społeczeństwa w zakresie zagrożeń, jakie niesie za sobą stosowanie nisko sprawnych urządzeń grzewczych, spalanie złej jakości paliw energetycznych, a także odpadów jest niska. Warto zatem podejmować wszelkie inicjatywy, zmierzające do poprawy tej sytuacji.
Konieczność zmniejszenia narażenia ludności na oddziaływanie zanieczyszczeń powietrza w strefach, w których występują znaczne przekroczenia dopuszczalnych i docelowych poziomów zanieczyszczeń, a w szczególności PM 10, PM 2,5 oraz emisji CO2, wynika z obowiązującej w zakresie ochrony powietrza dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/50/WE z 21 maja 2008 r. w sprawie jakości powietrza i czystszego powietrza dla Europy (CAFE). Wprowadza ona nowe zasady zarządzania jakością powietrza w strefach i aglomeracjach oraz wymusza podjęcie niezbędnych działań naprawczych tam, gdzie pomiary wykażą przekroczenia. Konieczność podejmowania działań w zakresie ochrony powietrza wynika również z aktów prawa krajowego.
Budowanie powszechnej świadomości społeczeństwa w zakresie zagrożeń wynikających z niskiej emisji i zmiana nawyków dotyczących sposobu ogrzewania mieszkań jest zadaniem niezmiernie trudnym, czasochłonnym i bardzo kosztownym. Pozytywne zmiany światopoglądowe w tym zakresie wymagają działań pokoleniowych, oraz wytworzenia pewnych impulsów, które pozwolą zmienić sposób myślenia społeczeństwa na ten temat.
Grafika - kampania społeczna "Dziękuję, Nie truję"